5 strategicznych wskazówek dla soloprzedsiębiorców, czyli jak budować biznes bez pracowników
Czas czytania: 13 minutProwadzenie jednoosobowego biznesu daje dużą swobodę, ale bywa też wyzwaniem. Z jednej strony masz pełną kontrolę nad tym, co robisz. Z drugiej – wszystko jest na twojej głowie.
Znasz to uczucie? Kiedy trzeba być i specjalistą w swojej dziedzinie, i ogarniać marketing, finanse, technologię itd.?
Podzielę się z robą 5 wskazówkami, które sprawdziłem na sobie. Pomogą ci działać bardziej produktywnie i rozwijać biznes bez pracowników z poczuciem, że to ty kontrolujesz sytuację, a nie ona ciebie.
Zdobądź niezbędną wiedzę
Planując jednoosobowy biznes, pamiętaj, że będziesz potrzebować dwóch rodzajów wiedzy:
- Solidnej wiedzy specjalistycznej, dzięki której rozwiążesz konkretne problemy klientów.
- Ogólnej wiedzy biznesowej, która pozwoli ci ogarnąć wszystkie inne wyzwania.
Specjalistyczna wiedza jest jak skalpel – precyzyjna i niezastąpiona. Wiedza biznesowa? To twój szwajcarski scyzoryk, czyli narzędzie do wszystkiego.
![Dbaj o markę osobistą - to cenna wskazówka dla soloprzedsiębiorców](https://malawielkafirma.pl/wp-content/uploads/2023/05/marka-osobista-model-3r.png)
Wiedza specjalistyczna – jak ją rozwijać?
Jeśli chcesz być mistrzem w swojej dziedzinie, musisz stale się doskonalić. W moim przypadku świetnie sprawdzają się książki, podcasty i konferencje. Ale nie tylko.
Świetnym sposobem na rozwijanie wiedzy jest autorefleksja. Ja też staram się analizować swoje działania, żeby uczyć się na własnych błędach i powielać to, co się sprawdza.
Przekonałem się, że nieźle nadaje się do tego prowadzenia dziennika.
(Początkowo myślałem, że to tylko taka moda z amerykańskich poradników o sukcesie, ale kiedy spróbowałem, zauważyłem, że naprawdę pomaga.)
Nie będę czarował, że prowadzą dziennik regularnie. Kiedy przychodzą wakacje lub mam nawał pracy, odstawiam go, a później ciężko mi się zmobilizować, żeby wrócić. Ale gdy z niego korzystam, widzę korzyści. Wystarczy przejrzeć archiwalne wpisy raz na jakiś czas, żeby wyciągnąć wnioski i unikać powtarzania tych samych błędów.
A co z wiedzą biznesową?
Tu podejście jest trochę inne. Trzeba wiedzieć, gdzie szukać, i nie próbować być ekspertem od wszystkiego.
Jak ja to robię? Wybieram osoby, które pasują do moich wartości i stylu pracy. Jednej osobie ufam, jeśli chodzi o prowadzenie newslettera, od innej czerpię wiedzę o firmowych finansach itd.
Mam też pewne obszary, w które celowo się nie zagłębiam. Na przykład płatne reklamy – wiem, że dla wielu osób są podstawą działania, ale osobiście wolę skupiać się na content marketingu, bo czuję, że lepiej pasuje do mojego stylu pracy.
Zarządzaj sobą jak skuteczny szef
Jako soloprzedsiębiorca jesteś swoim własnym szefem. Chodzi o to, żeby był to szef jednocześnie wymagający i troskliwy.
- Z jednej strony trzeba ustalać priorytety i egzekwować terminy.
- Z drugiej – dbać o zdrowie i nie pozwolić się wypalić.
Wiem, że to wyzwanie. Ale ogarnięcie siebie to podstawa, jeśli chcesz działać efektywnie i nie zwariować.
Planowanie i priorytety – zacznij od tego
Planowanie z mojego punktu widzenia to dużo więcej niż tylko wypełnianie kalendarza.
Najpierw wybieram rzeczy, które przynoszą długofalowe efekty. Na przykład nagranie podcastu zawsze będzie ważniejsze niż wrzucenie posta na LinkedIn. Bo podcast zostaje na lata, a o poście po kilku dniach nikt już nie pamięta.
Drugą zasadą, którą stosuję, jest dbanie o to, żeby nie blokować pracy innym.
Jeśli wiem, że Grzegorz czeka na nagranie nowego odcinka, żeby móc je zmontować, a Kasia potrzebuje zrobić, to nagrywam odcinek jak najszybciej. Dzięki temu wszyscy mogą pracować zgodnie z harmonogramem.
Techniki na lepszą organizację
Przetestowałem różne metody zarządzania czasem i kilka z nich naprawdę mi się sprawdziło.
Jedną z nich jest technika Pomodoro – praca w blokach czasowych. U mnie najlepiej działa 30 minut pracy i 5‑minutowa przerwa. (Kiedy muszę się mocno skupić, robię godzinną sesję i po niej 5‑10 minut przerwy.)
Żeby nie rozpraszały mnie maile czy strony internetowe, korzystam z aplikacji Cold Turkey, która blokuje to, co mogłoby wybić mnie z rytmu.
Inną świetną techniką jest praca w blokach zadaniowych. Jeśli np. zbieram materiały do newslettera, staram się przygotować kilka tygodni za jednym zamachem. Nie przeskakuję między zadaniami, tylko kończę jeden typ pracy, zanim przejdę do kolejnego.
Dbaj o siebie jak o dobrego pracownika
Praca na własny rachunek często kończy się tym, że zapominamy o sobie. Dlatego wprowadziłem kilka nawyków, które pomagają mi zachować równowagę.
- Każdego ranka robię 7-minutowy trening – jest szybki i od razu dodaje energii.
- Pracuję na zmianę na siedząco i stojąco, co jest możliwe dzięki elektrycznemu biurku z pamięcią ustawień.
- W przerwach między blokami pracy robię pompki i rozciągam gumy oporowe.
- Codziennie wychodzę na spacer, żeby przewietrzyć głowę.
Ograniczyłem też efektywną pracę do maksymalnie 6 godzin dziennie. Dzięki temu mam czas na odpoczynek i czuję, że jestem w stanie działać bardziej produktywnie, nie przepracowując się.
Pracujesz z domu i masz wrażenie, że nie masz już prywatnego życia? Sposoby, jak sobie z tym poradzić, znajdziesz w rozmowie z Kasią Janoską:
Buduj relacje z innymi
Jako soloprzedsiębiorca nie zatrudniasz pracowników, ale to nie znaczy, że masz działać samotnie. Relacje z właściwymi osobami mogą wynieść twój biznes na zupełnie inny poziom.
Trzy grupy ludzi, z którymi warto budować relacje
Zadbaj o to, żeby w twojej sieci kontaktów znalazła się co najmniej jedna osoba reprezentująca każdą z tych grup.
Po co? Żeby mieć dostęp do wiedzy z pierwszej ręki i wspierać się na wzajem (emocjonalnie i nie tylko). A może nawet realizować wspólne projekty.
1. Osoby robiące podobne rzeczy do ciebie
Relacje z innymi soloprzedsiębiorcami pozwalają wymieniać się wiedzą, która nie zawsze jest publicznie dostępna.
Kiedy chciałem skorzystać z usług konkretnego operatora płatności, zamiast zgadywać, zadzwoniłem do znajomego i zapytałem o jego doświadczenia.
Dzięki temu dowiedziałem się nie tylko, jakie są plusy i minusy, ale także, jaką stawkę mogę wynegocjować.
Znajomości mogą też prowadzić do wspólnych projektów. Gdy Ewelina Podrez-Siama pracowała nad książką SEO dla blogerów, influencerów i marek osobistych (link afiliacyjny), umieściła w niej „sekcję ekspercką” z materiałami przygotowanymi przez ponad 20 specjalistów z różnych dziedzin związanych z tematyką książki, np. ja pisałem o podcastach. Dzięki temu czytelnicy dostali szerszą perspektywę, a zaproszeni eksperci – możliwość zaprezentowania się nowym odbiorcom.
2. Mentorzy i osoby, od których możesz się uczyć
Mentorzy to nie tylko osoby, z którymi się spotykasz, żeby pomogły ci w biznesie. To wszyscy ci, którzy cię inspirują.
Lubię porównanie, które kiedyś usłyszałem: „Nie możesz przeczytać etykiety, będąc wewnątrz butelki”. Obserwowanie innych daje szansę na zmianę perspektywy.
Czasem mentorzy nie mają nawet świadomości, że czerpiesz od nich wiedzę. Możesz korzystać z ich książek, kursów czy podcastów. Z mojego doświadczenia czasem usłyszeć jedno celne zdanie albo wdrożyć jedną wskazówkę, żeby coś kliknęło i pojawiły się pozytywne efekty.
3. Influencerzy i osoby wpływowe w branży
Kontakty z influencerami mogą otworzyć ci drzwi do nowych klientów i wzmocnić twoją wiarygodność.
Michał Sadowski opowiadał u mnie w podcaście, jak na początku istnienia Brand24 zaprosił branżowych influencerów do udziału w teledysku „Internety Robię”. Dzięki temu nawiązał relacje, które pomogły mu rozwijać biznes.
Zapraszając gości do podcastu Mała Wielka Firma widziałem podobne efekty. Umożliwiło mi to poznanie osób, do których inaczej trudno by mi było dotrzeć.
Jak ułatwić sobie budowanie relacji?
Jestem introwertykiem, więc słabo mi wychodzi spontaniczne budowanie relacji. Dlatego strategicznie tworzę systemy, dzięki którym nawiązywanie nowych kontaktów staje się proste.
- Zapraszanie gości do podcastu było dla mnie naturalnym pretekstem do budowania relacji.
- Dołączenie do społeczności branżowej pomogło mi, gdy byłem redaktorem naczelnym czasopisma „Branża Dziecięca”. Wstąpiłem wtedy do stowarzyszenia dziennikarzy branżowych, co ułatwiło kontakt z kluczowymi osobami na tym rynku.
- Zachęcanie do kontaktu w mailach ośmiela nowe osoby z mojej listy mailingowej, żeby do mnie napisały. W ten sposób również poznaję nowych ludzi.
- Występowanie na wydarzeniach to kolejny świetny sposób. Masz okazję poznać innych prelegentów i uczestników, którzy zwykle sami do ciebie podchodzą w kuluarach.
![mateusz kusznierewicz, marek jankowski](https://malawielkafirma.pl/wp-content/uploads/2023/05/mateusz-kusznierewicz-marek-jankowski.jpg)
Stwórz platformę z wartościowymi treściami
Własna platforma to miejsce, które jest dla soloprzedsiębiorcy wizytówką, bazą wiedzy i narzędziem do przyciągania klientów.
Dlaczego potrzebujesz własnej platformy?
Są dwa główne powody.
Po pierwsze taka platforma to miejsce, w którym klienci zawsze mogą cię znaleźć i zorientować się, czym się zajmujesz.
Przykład? Strona MalaWielkaFirma.pl, którą prowadzę od 2008 r.:
- Na początku był to blog związany z moją pierwszą książką pt. Mała wielka firma.
- Później – archiwum odcinków podcastu Mała Wielka Firma.
- Obecnie jest to baza wiedzy i miejsce, gdzie można kupić moje produkty.
Drugi powód jest taki, że platforma daje ci niezależność, bo należy do ciebie.
Media społecznościowe mogą przynosić świetne efekty, ale działają na krótką metę. Posty znikają w tłumie treści. Algorytmy decydują o tym, do kogo docierasz. W każdej chwili twoje konto może zostać zablokowane.
Własna strona lub newsletter to inwestycja na lata.
Treści jako przynęta
Twoja platforma to nie tylko miejsce promocji, ale również narzędzie do budowania zaufania. Wartościowe treści, które udostępniasz za darmo, działają jak próbka twojej wiedzy i kompetencji.
Na przykład, na stronie podcastpro.pl publikuję artykuły o tworzeniu podcastów. Te darmowe treści pokazują, że wiem, o czym mówię, i przyciągają klientów na mój kurs tworzenia podcastów.
Często słyszę pytanie, jak oddzielić darmowe treści od tych płatnych. U mnie różnica jest jasna:
- Darmowe treści to pojedyncze elementy układanki, które pomagają odbiorcom, ale trudno samodzielnie ułożyć z nich pełny obraz.
- Płatne treści dają bardziej pogłębioną wiedzę ułożoną w spójny proces od A do Z.
Na przykład w darmowym artykule na temat montażu podcastu pokazuję podstawowe zasady na zrzutach ekranu.
W kursie ten sam temat omawiam w formie wideo krok po kroku, uwzględniając również bardziej skomplikowane i nietypowe przypadki. Do tego dodaję checklisty, szablony i wsparcie na żywo.
Jak wybrać odpowiednie medium?
Nie musisz robić wszystkiego na raz. Kiedy zaczynałem, skupiłem się na jednym medium – podcaście Mała Wielka Firma. Dzięki temu mogłem skoncentrować się na jakości treści i budowaniu społeczności. Dopiero później poszerzyłem działania o inne kanały, takie jak newsletter, social media czy YouTube.
Gdybym miał zaczynać od nowa, wybrałbym jedno medium społecznościowe do przyciągania nowych osób (np. LinkedIn) i jedno miejsce na dłuższe treści, takie jak blog czy podcast.
Mając nawet niewielką grupę odbiorców, dodałbym do tego newsletter.
Próbuj nowych rzeczy i dostosowuj się do zmian
Trendy, narzędzia i potrzeby klientów ciągle ewoluują. A to oznacza, że musisz być gotowy na eksperymentowanie i dopasowywanie się do nowych warunków.
- Wiedza, którą posiadasz, dezaktualizuje się.
- Social media i wyszukiwarki zmieniają swoje algorytmy.
- Ludzie, z którymi masz zbudowane relacje, porzucają stare zainteresowania na rzecz nowych.
Ignorowanie tych zmian prowadzi do stagnacji. Klienci zaczynają odchodzić, a konkurencja zaczyna cię wyprzedzać.
Eksperymentowanie, czyli klucz do rozwoju
Eksperymentowanie zawsze przynosi korzyści. Nawet jeśli efekt nie będzie taki, jak ci się wydawało, to zawsze czegoś się nauczysz.
Dlatego często testuję nowe rzeczy. Na przykład jak sprawić, żeby więcej osób z LinkedIn zapisywało się mój newsletter. O szczegółach tego konkretnego eksperymentu opowiadam w wideo:
Po czym poznać, że czas na zmiany?
Czasami trudno zauważyć, że coś w twoim biznesie wymaga poprawy. Są jednak sygnały ostrzegawcze, które powinny zapalić ci w głowie czerwoną lampkę:
- Stali klienci zaczynają odchodzić.
- Spada zainteresowanie nowych osób twoją ofertą.
- Ważne wydarzenia w branży dzieją się bez twojego udziału.
- Konkurencja, która kiedyś cię naśladowała, teraz wprowadza innowacje, które masz ochotę skopiować.
Nie zmieniaj wszystkiego naraz. Zacznij od jednego, małego testu. Na przykład zapytaj swoich klientów o ich największe wyzwania albo wypróbuj nowe narzędzie, które usprawni twoją pracę.
Strategiczne wskazówki dla soloprzedsiębiorców – podsumowanie
Prowadzenie jednoosobowego biznesu to sztuka łączenia własnej pasji i zainteresowań z codziennym ogarnianiem rzeczywistości.
To ty decydujesz, jak działać, ale też na tobie spoczywa cała odpowiedzialność.
Jeśli po drodze zastosujesz tych pięć wskazówek, droga stanie się nie tylko łatwiejsza, ale też bardziej satysfakcjonująca:
- Zdobądź wiedzę – bo bez niej trudno ruszyć z miejsca. Łącz kompetencje specjalistyczne z umiejętnościami biznesowymi i nie przestawaj się rozwijać.
- Zarządzaj sobą – bądź swoim najlepszym szefem: wymagającym, ale troskliwym. Planowanie, priorytety i dbanie o siebie to podstawy efektywności.
- Buduj relacje – w biznesie, nawet jednoosobowym, samotność nie jest atutem. Szukaj wsparcia, inspiracji i nowych możliwości w kontaktach z innymi.
- Twórz własną platformę – miejsce, które będzie twoim centrum dowodzenia i pozwoli przyciągać klientów na twoich warunkach.
- Eksperymentuj i dostosowuj się – zmiany są nieuniknione, więc zaprzyjaźnij się z nimi. Próbuj nowych rzeczy, wyciągaj wnioski i rozwijaj się.
Bycie soloprzedsiębiorcą to wyzwanie, ale też ogromna satysfakcja, kiedy się udaje.
Zacznij działać, wprowadzaj zmiany krok po kroku, a możliwe, że efekty przerosną twoje oczekiwania.