Content marketing dla soloprzedsiębiorcy – 5 ukrytych przewag, które masz nad dużymi firmami
Czas czytania: 7 minutZastanawiasz się, czy jest sens robić content marketing jako soloprzedsiębiorca? Wiem, że to frustrujące – duże firmy mają zespoły ludzi, budżety i zasoby, o których możesz tylko marzyć. Ale czy to znaczy, że powinieneś odpuścić?
Absolutnie nie.
Analizując swoje najpopularniejsze posty na LinkedIn, doszedłem do zaskakującego wniosku. Jako soloprzedsiębiorca mam w content marketingu ukryte przewagi, których duże firmy mogą mi pozazdrościć. Ty również je masz. Pokażę ci, jakie to przewagi i jak je wykorzystać.
Dlaczego rady na temat content marketingu nie działają u soloprzedsiębiorców
Podam ci przykład. Otwierasz artykuł o content marketingu i czytasz: „Publikuj codziennie we wszystkich kanałach”, „Testuj różne formaty”, „Analizuj metryki i optymalizuj”. Brzmi znajomo?
Problem polega na tym, że te rady powstały dla zupełnie innych osób niż ty.
Te uniwersalne wskazówki są dla:
- Specjalistów od content marketingu, którzy tylko tym się zajmują
- Twórców treści żyjących ze współprac sponsorskich
- Dużych firm z dedykowanymi zespołami
Ty nie jesteś prawdopodobnie specjalistą od content marketingu. Jesteś ekspertem w swojej dziedzinie, który chce przez treści przyciągać klientów. To zupełnie inna sytuacja.
Jeżeli próbujesz stosować rady niedopasowane do ciebie, nic dziwnego, że masz poczucie chaosu. Siedzisz po godzinach, kosztem czasu dla rodziny czy klientów, i nigdy nie włożysz w tworzenie treści tyle energii, co ludzie, którzy zajmują się tylko tym.
Zrobiłem niedawno ankietę i w odpowiedziach powtarzały się te same frustracje:
- Trudności z przebijaniem się przez szum informacyjny
- Niskie zasięgi organiczne (a reklamy coraz droższe)
- Różne „haki na uwagę” działają coraz słabiej
- Problemy z pokazaniem swojej wartości
- Brak czasu na tworzenie treści
Co to oznacza w praktyce? Skuteczność twoich działań spada, zniechęcasz się, publikujesz rzadziej. W efekcie tracisz potencjalnych klientów na rzecz bardziej aktywnej konkurencji.
Dodatkowo duże firmy mają realne atuty, których ty nie posiadasz. Większe budżety, dedykowane zespoły, możliwość eksperymentowania, większą rozpoznawalność…
Czy to znaczy, że nie masz szans? Wręcz przeciwnie.

Planer Treści
Twórz treści, które się wyróżnią. Zaplanuj tematy na cały rok w jeden dzień, dziel się wiedzą w oryginalny sposób i przyciągaj klientów!
5 ukrytych atutów soloprzedsiębiorcy w content marketingu
Przeanalizowałem swoje wpisy na LinkedIn, które budziły największe zainteresowanie. Odkryłem, że mają jedną wspólną cechę – rezonują z odbiorcami.
Wiem, że „rezonowanie” brzmi enigmatycznie. Dlatego rozłożyłem to pojęcie na pięć konkretnych składników.
1. Codzienność jako źródło treści
Treści, które budzą największe zainteresowanie, często odnoszą się do bardzo prostych, codziennych sytuacji. Takich, które większość z nas przeżyła.
Podam ci przykłady:
- Jak robię notatki
- Co zawsze noszę przy sobie
- Co zauważyłem na pewnej stronie internetowej
Banalne rzeczy? Może. Ale odróżniają się, bo są dotyczą prawdziwych doświadczeń konkretnego człowieka.
To jest pierwszy element, który sprawia, że ludzie się zatrzymują przy twoim poście.
2. Wspólne emocje i wyzwania z odbiorcami
Drugi składnik to emocje wspólne dla ciebie i twoich odbiorców. Frustracje, lęki, radości – coś, czego wszyscy doświadczamy.
„Dostałem negatywny komentarz”, „Bałem się, że coś jest ze mną nie tak”, „Odkryłem coś, co mnie zafascynowało”.
Emocje nie muszą być nazwane wprost. Nie musisz pisać „poczułem ekscytację” – wystarczy, że pokażesz: „Zobacz, co odkryłem!”. Ta ekscytacja będzie wyczuwalna.
3. Autentyczność i otwartość
Trzeci element to coś, co po angielsku nazywa się „vulnerability”. Nie ma dobrego polskiego odpowiednika – chodzi tu o połączenie otwartości, wrażliwości i autentyczności.
Czyli nie przedstawiasz wykreowanej rzeczywistości. Mówisz jak jest. Dzielisz się prawdziwymi doświadczeniami, pokazujesz obie strony medalu, przyznajesz się do trudności.
To najtrudniejszy element do osiągnięcia, bo trzeba przełamać lęk przed oceną. Zauważyłem, że ludzie po psychoterapii radzą sobie z tym lepiej niż inni – są bardziej otwarci na mówienie o swoich doświadczeniach.
Niesamowicie buduje to zaufanie i bliskość.
4. Konkrety zamiast ogólników
Czwarty składnik to konkrety. Opisujesz specyficzną sytuację zamiast ogólników. Im bardziej wyraźny obraz narysujesz w głowach odbiorców, tym lepiej.
Zamiast „samochód” – „czerwony ford mondeo”. Zamiast „narzędzie” – „młotek z drewnianą rączką”. Takie bardzo namacalne rzeczy.
W dużych firmach trudno robić taką konkretną komunikację. Przekaz jest zwykle bardziej rozmyty, wygładzony, bo przechodzi przez różne ręce i etapy akceptacji.
Ty masz przewagę.
5. Trafienie w odpowiedni moment
Piąty element to dopasowanie się do bieżącej chwili. Kiedy odbiorcy przeżywają te same sytuacje i mają podobne emocje jak ty.
Stąd biorą się „trendujące” tematy w social mediach. Bo wiele osób czuje się w obowiązku zabrać głos na jakiś temat i dorzucić swój komentarz.
Duża firma często unika zajmowania wyraźnego stanowiska – ma różnorodnych klientów, różne poglądy w zespole. Lepiej się nie wychylać.
Ty możesz być bardziej elastyczny.
Jak wykorzystać efekt lustra w swoich treściach
Wszystkie te elementy tworzą efekt lustra. Kiedy czytamy treść zawierającą powyższych 5 składników, widzimy siebie w tym, co napisała druga osoba.
W ten sposób nawiązuje się emocjonalne połączenie. Dużo chętniej reagujemy, komentujemy, bo czujemy, że to nas dotyczy.
Co to oznacza dla ciebie?
Kiedy publikujesz takie treści, nie ścigasz się na ilość postów, tylko na głębokość relacji. Robisz mniej, ale lepiej. Budujesz markę osobistą opartą na zaufaniu.

PodcastPro™ – kurs tworzenia podcastów
Stwórz własny podcast, wzmocnij swoją markę osobistą, nawiązuj wartościowe kontakty i przyciągaj klientów już od pierwszego odcinka!
Praktyczne wskazówki dla soloprzedsiębiorców
Jak ułatwić sobie content marketing jako soloprzedsiębiorca?
- Wybierz jeden główny kanał komunikacji – tam, gdzie są twoi potencjalni klienci. Nie próbuj być wszędzie naraz.
- Określ konkretną niszę, z którą chcesz być kojarzony. Jeżeli mówimy o content marketingu, to skojarzenie powinno być oczywiście związane z tym, czym zajmujesz się zawodowo.
- Planuj systematycznie swoje posty – dzięki temu łatwiej utrzymasz systematyczność. Ale nie przesadzaj z tym. Lepiej zaplanować jeden post tygodniowo i go opublikować, niż zaplanować pięć i wrzucać byle co. Albo mieć wyrzuty sumienia, że nie realizujesz planu.
- W treściach, które tworzysz, bazuj na swoich doświadczeniach. Dokumentuj swoje życie i pracę. Mów o tym, co ci się przydarzyło, zamiast wymyślać fikcyjne historyjki.
- Buduj bazę materiałów, które możesz wykorzystywać wielokrotnie. Pamiętaj, że szczególnie w social mediach ludzie naprawdę nie mają pojęcia, że wypuszczasz ten sam materiał, co 3 miesiące wcześniej.

Podsumowanie – jakość relacji zamiast pogoni za liczbami
Pamiętaj: chodzi o jakość relacji z odbiorcami, a nie o wielkie zasięgi. Lepiej mocno rezonować z 200 osobami, niż przewinąć się przez ekran 20.000, których to kompletnie nie obchodzi.
Dlatego:
- Twórz treści, które rezonują z doświadczeniami odbiorców
- Dziel się autentycznymi przeżyciami i emocjami
- Używaj konkretnych przykładów zamiast ogólników
- Publikuj systematycznie, ale w realnym tempie
- Buduj relacje zamiast gonić za zasięgami
Nie musisz mieć zasięgów jak czołowi twórcy. Chodzi o to, żeby zwrócić na siebie uwagę potencjalnych klientów. Żeby pokazać im, że to właśnie ty jesteś właściwą osobą dla nich.
I przekonać ich, że warto skorzystać z twoich usług czy produktów.