Content marketing – co to jest i jak pomaga przyciągnąć klientów?
Content marketing, po polsku nazywany także marketingiem treści, to według Setha Godina „jedyny marketing, jaki nam pozostał”.
Doug Kessler twierdzi, że podczas gdy „tradycyjny marketing mówi do ludzi, content marketing z nimi rozmawia”, a Andrew Davis przekonuje, że „treść buduje relacje, relacje budowane są na zaufaniu, a zaufanie jest motorem sprzedaży”.
Trudno się z nimi wszystkimi nie zgodzić. Marketing treści to nie tylko ten rodzaj marketingu, który wciąż jeszcze działa i sprzedaje. To także marketing, który można z powodzeniem robić, prowadząc jednoosobowy biznes.
Content marketing to idealne rozwiązanie dla soloprzedsiębiorców, którym zależy na docieraniu ze swoimi produktami i usługami do jak najszerszego grona potencjalnych klientów.
Korzystam z tego sposobu przyciągania klientów od lat. I przygotowałem dla ciebie instrukcję, dzięki której krok po kroku ty też wprowadzisz content marketing do swojej strategii marketingowej.
Co to jest content marketing
Content marketing to publikowanie treści po to, żeby twoja marka zaistniała w świadomości odbiorców i przyciągała klientów. Dzieląc się wiedzą za darmo, budujesz swoją pozycję eksperta oraz zdobywasz sympatię i zaufanie. W efekcie odbiorcy są skłonni coś od ciebie kupić.
Dobrze robiony content marketing angażuje odbiorców w sposób nienachalny. Potencjalni klienci mogą mieć oczywiście świadomość, że dzielisz się swoją wiedzą za darmo tylko do pewnego momentu i za jakiś czas będziesz chciał im coś sprzedać, ale wiedzą też, że twoje darmowe treści są na tyle rzetelne i wartościowe, że mogą już teraz rozwiązać ich problem.
Różnica między content marketingiem a reklamą polega na tym, że content marketing nie skupia się bezpośrednio na sprzedaży. Reklama jest bardziej agresywna, a content marketing dostarcza wartości. To bieg długodystansowy, wymaga czasu, pracy i cierpliwości, ale przynosi dobre efekty. I bardzo zadowalającą konwersję.
Odbiorcy darmowego contentu często decydują się na skorzystanie z twojej oferty płatnej, np. zakup twojego kursu online albo e‑booka, żeby:
- wyrazić wdzięczność albo uznanie za twoją dotychczasową pracę,
- wesprzeć cię w tworzeniu kolejnych treści,
- pogłębić temat, który poruszyłeś
- albo zaoszczędzić czas i otrzymać rozwiązanie, które oferujesz, w formie skondensowanej i poukładanej w logiczny proces.
Żeby marketing treści spełniał swoją funkcję, powinieneś zadbać o te 3 elementy:
- Wartość. Treści muszą odpowiadać na potrzeby i problemy odbiorców.
- Spójność. Jeśli działasz jako ekspert, postaraj się, żeby twój content dotyczył tematów, którymi się zajmujesz i problemów, które potrafisz rozwiązać. Poza tym publikowane treści powinny być zgodne z wizerunkiem twojej marki.
- Dystrybucja. Bez tego publikowanie nie ma sensu. Treści należy udostępniać w odpowiednich kanałach, żeby docierały do odbiorców, którzy mogą stać się twoimi klientami.
Jak content marketing pomaga mi zdobywać klientów?
Zamiast szukać klientów, otwieram im różne drzwi, żeby sami do mnie przyszli. Nie atakuję ich nachalną reklamą, tylko szukam sposobów, żeby udowodnić im, że znam ich potrzeby i potrafię rozwiązywać ich problemy.
Moimi klientami są eksperci, specjaliści, konsultanci, doradcy i freelancerzy, którzy zarabiają na swojej wiedzy, oferując usługi albo produkty cyfrowe. A także osoby, które chcą nagrywać własny podcast i mogą być zainteresowane moim kursem dla podcasterów PodcastPro™.
Co dokładnie mam na myśli, pisząc, że otwieram im drzwi do mojej oferty? Prawie w ogóle nie stosuję reklam. Zamiast tego:
- Nagrywam podcast.
- Prowadzę blog.
- Publikuję na YouTubie.
- Udzielam się na LinkedIn.
- Wysyłam porady związane z nagrywaniem podcastów.
Jak to działa dalej?
- Ludzie trafiają na moje treści, które uznają za przydatne.
- Zapisują się na mój newsletter Solprzedsiebiorca.pl.
- Nabierają do mnie zaufania.
- Widzą w mailu informację o moim produkcie.
- Wchodzą na landing i kupują.
Zalety i wady marketingu treści
O zaletach już trochę było. To przede wszystkim korzyści, jakie ten rodzaj marketingu może przynieść twojej marce osobistej.
Co nie oznacza, że działania content marketingowe nie mają swoich minusów.
Przyjrzyjmy się zatem ich jasnym i ciemnym stronom.
Zalety content marketingu
W skrócie – dzielenie się wartościowymi treściami umacnia twój autorytet, buduje relacje i pomaga przyciągać klientów. Poniżej rozwijam te wątki.
Budowanie wizerunku eksperta
Publikując regularnie wartościowe treści, zwiększasz swoją wiarygodność wśród potencjalnych klientów i wzmacniasz swoją reputację.
Załóżmy, że jesteś specjalistą od produktywności i zamieszczasz w sieci porady związane z zarządzaniem zadaniami. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli ktoś z dotychczasowych czytelników twojego bloga, słuchaczy podcastu czy obserwatorów twojego profilu na Instagramie będzie chciał poukładać swoje projekty w firmie, żeby pracować bardziej efektywnie, zwróci się o pomoc właśnie do ciebie.
Bo będzie wiedział, że ty umiesz rozwiązywać tego typu problemy, a poza tym – skoro jest odbiorcą twoich treści – pewnie pasuje mu twój styl, więc możesz być jego pierwszym wyborem.
Niskie koszty na start
Nie oszukujmy się – za promocję trzeba zapłacić. Jeśli działasz online i zależy ci, żeby twoje treści trafiały do jak najszerszego grona odbiorców, możesz zwiększyć zasięgi, wykupując reklamy w social mediach albo Google Ads.
Ale nie zawsze możesz sobie pozwolić na taki wydatek.
W sytuacji, gdy masz ograniczony budżet, robotę zrobi marketing treści. Publikowanie przydatnych postów na Instagramie, Facebooku czy LinkedInie albo zamieszczanie wartościowych wpisów na blogu kosztuje tylko twój czas.
Im bardziej je dopracujesz, tym skuteczniej będą przyciągały uwagę, zwiększały twoją widoczność w internecie, generowały ruch i dopinały sprzedaż.
Tworzenie relacji z klientami
Tak jak wspomniał Doug Kessler „content marketing rozmawia z ludźmi”. Nie jest monologiem, jak zwykła reklama, ale dialogiem, w którym liczy się interakcja.
Dobre treści content marketingowe powinny być interesujące i angażujące. Dzięki temu twój odbiorca czuje, że jest ważny, że jego zdanie (a jeszcze lepiej: jego problem!) się dla ciebie liczy, i że jeśli ci zaufa, dostanie to, czego potrzebuje.
Zaangażowana społeczność to bardzo istotny element strategii content marketingowej. I w drugą stronę – właśnie content marketing jest doskonałym narzędziem, żeby taką zaangażowaną społeczność budować.
Jak? Poprzez zadawanie pytań (i odpowiadanie na nie!), przeprowadzanie ankiet, zachęcanie do wyrażania swojej opinii. Nawet tej nieco krytycznej.
Lepsze zrozumienie grupy docelowej
Ten aspekt jest dość mocno powiązany z poprzednim punktem. Jeśli budujesz dzięki content marketingowi zaangażowaną społeczność, masz szansę dowiedzieć się więcej o swoich potencjalnych klientach.
- Sprawdzisz, czy twoja oferta rzeczywiście jest dopasowana do ich potrzeb.
- Dowiesz się, co im nie pasuje u ciebie albo u innych twórców.
- Przekonasz się, czy twój produkt albo usługa mają szansę wybić się na tle konkurencji.
I najważniejsze – jeśli okaże się, że coś nie gra, możesz szybko zmodyfikować ofertę i dostosować ją do faktycznych wymogów rynku.
Długoterminowe korzyści
Jeżeli naprawdę przyłożysz się do stworzenia wartościowej treści, np. umieścisz na blogu kompleksowy poradnik na temat wysiewu łąki kwietnej czy dokładnie omówisz proces zakładania kanału na YouTubie, poświęcisz czas na to zadanie raz, a korzyści będziesz czerpać jeszcze przez miesiące albo nawet lata później.
Treści wysokiej jakości mogą generować ruch i przyciągać klientów przez długi czas po ich publikacji. Warunek: muszą być naprawdę solidnie opracowane i rozwiązywać w miarę ponadczasowy problem, który często nęka twoją grupę docelową.
Wady content marketingu
Content marketing jest skuteczny, ponadczasowy i zdecydowanie wart wysiłku, co nie oznacza, że nie ma minusów.
Im szybciej zdasz sobie z nich sprawę, tym łatwiej będzie ci ocenić, czy to rozwiązanie dla ciebie. Albo: co powinieneś zrobić, żeby te minusy były mniej uciążliwe.
Potrzeba czasu i cierpliwości
Wspomniałem już o tym przy okazji omawiania zalet content marketingu. Gdy zachwalałem jego niskie koszty początkowe.
Tyle że oczywiście wówczas miałem na myśli pieniądze.
A nie ma tak dobrze, żeby nie trzeba było dawać od siebie nic.
Żeby stworzyć wysokiej jakości treść, trzeba poświęcić czas na:
- research,
- napisanie tekstu,
- nagranie podcastu albo wideo,
- odpowiednią dystrybucję treści.
Potem warto się jeszcze uzbroić w cierpliwość, bo na efekty trzeba trochę poczekać. Trudno, żeby ktoś zaufał ci od razu, po przeczytaniu jednego czy dwóch twoich postów.
Jeśli więc oczekujesz natychmiastowych rezultatów i wyników, content marketing będzie wymagał od ciebie zmiany nastawienia i sposobu myślenia.
Konsekwencja
Regularność to klucz do sukcesu w strategii marketingowej. Warto publikować treści systematycznie, żeby dać się poznać odbiorcom i pokazać im swoją ekspercką twarz.
Domyślam się, że jako soloprzedsiębiorca nie narzekasz na brak zajęć. Prowadzenie działalności wymaga od ciebie angażowania się w całą masę aktywności, więc utrzymanie systematyczności i regularności publikacji może stanowić pewne wyzwanie.
Problemem może być na przykład wymyślanie nowych tematów na treści.
Pierwszych 5-10 postów czy artykułów będzie jeszcze OK, ale z czasem możesz mieć wrażenie, że wszystko już było – jak nie u ciebie, to u innych – i tematy zwyczajnie się wyczerpały. Albo mogą stać się zbyt monotonne z punktu widzenia odbiorców.
W tym akurat mogę ci pomóc. Zerknij na mój Planer Treści – warsztat, dzięki któremu w jeden dzień zaplanujesz tematy na swój blog i social media na cały rok.
Planer Treści
Twórz treści, które się wyróżnią. Zaplanuj tematy na cały rok w jeden dzień, dziel się wiedzą w oryginalny sposób i przyciągaj klientów!
Konkurencja
Nie ma co ukrywać – marketing treści ze względu na swoją skuteczność i inne zalety (o których wyżej) jest dość chętnie stosowaną formą promocji.
Stosuje ją wielu twórców działających w sieci, a także przedsiębiorców prowadzących biznesy offline. Bo przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kosmetyczka publikowała na swoich social mediach treści poradnikowe dotyczące pielęgnacji.
Z tego powodu internet jest przesycony tego typu contentem i trudno jest wybić się ze swoimi tekstami, rolkami czy podcastami na tle konkurencji. Ale są na to sposoby – je również omawiam w Planerze Treści, żeby pomóc ci ująć te same pomysły w nowy, interesujący i intrygujący sposób.
Wiedza pilnie poszukiwana
I to nie tylko wiedza na temat, o którym piszesz. Choć bez niej oczywiście ani rusz.
Żeby jednak twoje treści dobrze się niosły i trafiały jak najszerzej, potrzebna jest ci także wiedza z zakresu copywritingu, grafiki, SEO, analityki czy narzędzi umożliwiających odpowiednią dystrybucję i promocję.
Czyli należałoby uwzględnić w grafiku soloprzedsiębiorcy kolejne godziny potrzebne do opanowania tych zagadnień i umiejętnego wdrożenia zdobytej wiedzy w życie.
Zniechęcenie i ryzyko wypalenia
Regularna publikacja wymaga ciągłego wymyślania nowych tematów i chwytów umożliwiających przyciągnięcie uwagi odbiorców. To, co działało do tej pory (zwłaszcza w social mediach), z dnia na dzień może się okazać nieskuteczne, bo zmienią się algorytmy i trzeba będzie wdrożyć nowe rozwiązania.
Dodatkowo, gdy dopiero zaczynasz, twoje treści mogą pozostawać bez odzewu. To zdecydowanie zwiększa ryzyko wypalenia.
Bo trudno zachować ten sam zapał i generować tak samo dopieszczony content w sytuacji, gdy na stronę z nowymi artykułami wchodzi co miesiąc 7 osób, a posty w mediach społecznościowych zbierają raptem po 3 lajki.
Rodzaje treści content marketingowych
Wiesz już, jakie korzyści może ci przynieść content marketing.
Zdajesz sobie także sprawę z kosztów, jakie będziesz musiał ponieść.
Przejdźmy zatem do konkretów. Przyjrzyjmy się rodzajom treści, jakie można wykorzystać, żeby prowadzić skuteczne działania content marketingowe.
Blog
Własna strona internetowa albo strona firmowa z zakładką blog to świetne miejsce do publikowania treści marketingowych.
To twoje miejsce w sieci, nad którym masz pełną kontrolę. Nie musisz przejmować się algorytmami czy nieuzasadnionymi banami ze strony tajemniczych administratorów. Warto jednak wziąć pod uwagę SEO, żeby treści były „lubiane” przez wyszukiwarki.
A podstawowy czynnik, który jest brany pod uwagę, to… nie, wcale nie słowa kluczowe! Dziś liczy się to, żeby tekst był naprawdę przydatny z punktu widzenia odbiorcy. Czyli żeby rozwiązywał dany problem, odpowiadał na najważniejsze pytania, podsuwał konkretne wskazówki i gotowe do wdrożenia porady.
Czytelnicy wpisują w wyszukiwarce zapytanie i chcą, żeby artykuł, który im się wyświetli, rozwiał wszelkie ich wątpliwości.
Postaraj się więc, żeby twoje blogowe treści były:
- Rzetelne – nie zmyślaj i nie koloryzuj – sięgaj po sprawdzone porady, case studies i przykłady z własnego doświadczenia, bo skoro tobie się udało, odbiorca nabierze przekonania, że i on da radę
- Konkretne i na temat – nie lej wody, nie rozkręcaj się zbyt długo, nie rzucaj ogólnikami
- Przyjazne i przystępne – nie sil się na skomplikowany język, wydumane porównania
- Łatwe w odbiorze – zadbaj o stronę wizualną tekstu: grafiki i infografiki, zdjęcia, podział na nagłówki i niezbyt długie akapity i zdania
- Szybkie do zastosowania – jeśli przedstawisz w artykule prosty sposób na stworzenie bio do social mediów czy oduczenie szczeniaka załatwiania się w domu, twój odbiorca będzie mógł już za chwilę zastosować tę wiedzę w praktyce – dzięki temu łatwiej ci zaufa, a później chętniej kupi od ciebie kurs online o budowaniu marki na Instagramie czy zapisze się na zajęcia ze szkolenia psów
Podcast
Ta forma przekazywania treści ma coraz więcej zwolenników. Zwłaszcza w zabieganym świecie, kiedy szukamy sposobów na wykonywanie kilku czynności jednocześnie.
Wielu soloprzedsiębiorców chętnie skłania się ku podcastom, widząc w nich potencjał i sposób na wybicie się na rynku. Bo konkurencja nie jest tu tak duża, jak na przykład w środowisku blogowym.
Jakie cechy powinien mieć podcast, którego ludzie będą chcieli słuchać?
- Odpowiednio stargetowany – czyli skierowany do dobrze określonej grupy docelowej
- Interesujący – czyli poruszający temat, który kręci zarówno odbiorców, jak i prowadzącego – który swoją drogą powinien prezentować własny punkt widzenia na omawiane kwestie, bo autentyczność i oryginalność są zawsze w cenie
- Niosący wartość – tego zresztą wymaga sam content marketing; kolejne odcinki podcastu powinny rozwiązywać problemy słuchaczy, informować ich o czymś, nieść rozrywkę albo angażować – cel musisz określić sam, a potem konsekwentnie do niego dążyć
- Rzetelny – jak w przypadku tekstu blogowego: mów o tym, na czym się znasz; słuchacze szybko wyczują, że tylko udajesz eksperta
- Solidnie przygotowany – nawet jeśli mówienie do mikrofonu jest dla ciebie stresujące, możesz popracować nad płynnością wypowiedzi i wyeliminować jąkanie, wtrącenia czy przeróżne nawyki językowe. Jak najłatwiej to zrobić? Przygotowując się do nagrania! Opracuj strukturę odcinka i konspekt, zastanów się, o czym będziesz mówić, myśl, zanim się odezwiesz.
- Dopracowany technicznie – sprzęt i oprogramowanie do nagrywania są już dziś tak powszechnie dostępne i przystępne cenowo, że czasy prowizorki się skończyły; jeśli chcesz, aby twoje treści brzmiały profesjonalnie i nie męczyły twoich odbiorców, zadbaj o wysoką jakość dźwięku, właściwą dykcję i wymowę oraz zgrabny montaż
- Regularnie publikowany – nie pozwól, aby twoi słuchacze o tobie zapomnieli – zdecydowanie lepiej wyrobić w nich nawyk częstego sięgania po twoje treści. A może nawet niecierpliwego czekania na kolejne odcinki? Zamiast więc w nieskończoność umawiać, a potem dopieszczać dwugodzinne wywiady z ekspertami, postaw na krótsze odcinki, które łatwiej będzie opracować, dzięki czemu będą bardziej systematycznie pojawiać się w aplikacjach podcastowych
Chcesz stworzyć podcast, dzięki któremu będziesz mógł dzielić się wiedzą, budować markę osobistą i przyciągać klientów? Uczę tego w moim kursie dla podcasterów PodcastPro.
PodcastPro™ – kurs tworzenia podcastów
Stwórz własny podcast, wzmocnij swoją markę osobistą, nawiązuj wartościowe kontakty i przyciągaj klientów już od pierwszego odcinka!
Wideo
Niewykluczone, że pierwsze, co przychodzi ci tu do głowy, to publikowanie filmów na kanale na YouTubie. I słusznie, bo własne miejsce w tej jednej z najlepszych wyszukiwarek i najchętniej odwiedzanych przez użytkowników baz treści może przynieść twojemu biznesowi mnóstwo korzyści.
Content marketing na YouTubie jak najbardziej ma rację bytu. I obowiązują tu dokładnie te same zasady tworzenia przydatnego contentu, jak w przypadku bloga czy podcastu.
Ale filmy na YouTubie nie są jedynym sposobem na wykorzystanie wideo jako narzędzia content marketingowego.
Do dyspozycji mamy także:
- live’y w social mediach
- rolki i stories na Instagramie
- relacje na Facebooku
- filmy na TikToku
- webinary
W każdej z tych form prezentacji treści możesz zawrzeć wskazówki wartościowe i przydatne z putnku widzenia twojej grupy docelowej.
Jeśli więc czujesz się dobrze przed kamerą i ten sposób komunikacji z odbiorcami jest dla ciebie najbardziej efektywny, powinieneś sięgnąć po wideo marketing, żeby dotrzeć ze swoim contentem do potencjalnych klientów.
Social media
Era słodkich kotków, które wszyscy lajkują, i przypadkowych virali, które wszyscy kojarzą, w mediach społecznościowych minęła bezpowrotnie. Dzisiaj sprzedaż generują treści tworzone strategicznie i według konkretnego planu.
Liczba obserwatorów nie przekłada się bezpośrednio na liczbę sprzedanych produktów czy podpisanych umów. Można sięgać szeroko i nie sprzedawać. A można też liczyć obserwatorów w setkach i cieszyć się naprawdę niezłą konwersją.
Kluczem do sukcesu jest budowanie zaangażowanej społeczności. Zaangażowanej, czyli takiej, która czuje, że w twoich treściach znajdzie odpowiedź na swoje pytania i porady, dzięki którym przeniesie się z punktu A do punktu B.
Powyższe cele możesz osiągnąć, tworząc treści, które będą przydatne z punktu widzenia odbiorców i odpowiednio przygotowane pod kątem algorytmów danego medium.
Te ostatnie bywają mocno kapryśne, a ich wymogi często się zmieniają, dlatego warto trzymać rękę na pulsie, żeby wiedzieć, co w danym momencie najlepiej się klika.
Rolki czy karuzele? Stories czy live’y? Krótkie formaty czy bardziej rozbudowane posty? Hasztagi czy słowa kluczowe? Z linkami czy bez?
Na pewno liczy się autentyczność, oryginalne podejście do tematu oraz interakcja z odbiorcami.
Gdy zadają pytania – odpowiadaj najszybciej, jak to możliwe. Gdy wyrażają krytyczną opinię – dopytuj, co konkretnie nie zagrało. I reaguj, dostosowując odpowiednio swój content i ofertę.
Newsletter
Wysyłanie maili służy przede wszystkim budowaniu relacji i komunikacji z klientami. Ale newslettery i mailingi są również świetnym narzędziem content marketingowym.
Ja stosuję je z przyjemnością i sukcesem.
Prowadzę newsletter Soloprzedsiebiorca.pl. Skupiam się w nim na dostarczaniu właścicielom małych firm i twórcom online treści, które pomogą im lepiej prowadzić biznes i skuteczniej pozyskiwać klientów.
Co tydzień wysyłam w nim linki do przydatnych treści w internecie (niekoniecznie moich własnych), a także polecam wartościowe książki biznesowe albo sprytne, wypróbowane przeze mnie narzędzia online.
Moi odbiorcy doceniają wartość, którą im dostarczam, nierzadko podkreślając, że mój newsletter to jest to, na co czekają w każdy poniedziałek.
Z kolei wysyłając treści do przyszłych podcasterów skupiam się na praktycznych poradach związanych z nagrywaniem własnego podcastu. Podrzucam wskazówki i ciekawostki, a także linkuję do live’ów, webinarów i moich produktów, w których uczę nagrywania podcastu.
W ten sposób wzmacniam również swój wizerunek eksperta w dziedzinach prowadzenia biznesu online i tworzenia podcastów.
Produkty online
Content marketing to w założeniu dzielenie się wiedzą za darmo. A za produkty online zwykle oczekujemy zapłaty.
O co więc chodzi?
O to, że produkty cyfrowe można także wykorzystać jako element budowania swojej obecności w sieci.
E-book czy pakiet szablonów mogą być świetnymi lead magnetami do powiększania twojej listy mailingowej.
Pieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu: oprócz tego, że rozwiązujesz problem swoich odbiorców i budujesz zaufanie do siebie, zyskujesz dostęp do ich skrzynek mailowych, dzięki czemu będziesz mógł zacieśniać wasze relacje.
Warunek: produkty cyfrowe, o których tutaj mówię, powinny być darmowe. Odbiorca „płaci” za nie swoim adresem mailowym. A ty poświęcając czas na ich stworzenie i promocję, zyskujesz grono potencjalnych klientów, którzy być może następnym razem będą gotowi zapłacić pieniędzmi.
Recykling treści
Tworzenie treści może być zajęciem na pełen etat. Tyle że ty masz już etat – prowadzisz firmę, a więc realizujesz zlecenia dla klientów, nie mówiąc o angażowaniu się w takie „przyjemności”, jak księgowość, podpisywanie umów, przygotowywanie ofert…
W jaki sposób wcisnąć w ten i tak już napięty grafik pisanie artykułów na blog, nagrywanie live’ów czy tworzenie tekstów i grafik do social mediów?!
Z pomocą przychodzi recykling treści. Zwany też po angielsku: repurposing content, co można przetłumaczyć jako treści wielokrotnego użytku.
Niewykluczone, że nie budzi to w tobie dobrych skojarzeń. Z jednej strony wiąże się z przetwarzaniem śmieci, a z drugiej może przywodzić na myśl spamowanie odbiorców w kółko tym samym contentem.
Tymczasem poddawanie contentu recyklingowi, czyli wykorzystanie jednej treści do przygotowania nowego komunikatu, to bardzo dobra praktyka. Dzięki niej możesz docierać z przekazem do szerszego grona odbiorców, a nawet pozyskiwać nowych klientów, poświęcając na to wszystko znacznie mniej czasu.
Świetnym punktem wyjścia do recyklingu treści mogą być webinary.
Jest to content, do którego zwykle naprawdę solidnie się przygotowujemy. A przynajmniej powinniśmy.
Głowimy się nad strukturą i slajdami, walczymy ze stresem związanym z koniecznością wystąpienia przed publicznością, ogarniamy zapisy i technikalia…
Szkoda po wszystkim po prostu wyłączyć kamerę i od razu o wszystkim zapomnieć. Lepiej wykorzystać to jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze…
Jakie treści możesz stworzyć z jednego webinaru?
Oto przykładowe pomysły:
- Umieścić całe nagranie na YouTubie albo w social mediach
- Podzielić nagranie na fragmenty (tzw. micro-content), tak żeby każdy z nich odpowiadał na jedno konkretne pytanie, udzielał jednej praktycznej wskazówki – a następnie publikować te fragmenty w formie krótkich wideo jako shortsy na YouTubie albo rolki na Instagramie
- Umieścić całe audio z nagrania na platformach podcastowych
- Podzielić audio na fragmenty i publikować je jako krótkie treści w social mediach
- Spisać nagranie i zrobić z tego artykuł na blog – lub serię artykułów, jeśli temat webinaru jest obszerny
- Wykorzystać treść webinaru jako źródło inspiracji do postów do social mediów
- Umieszczać w social mediach infografiki stworzone na slajdy do nagrania
- Spisać treść webinaru w formie e‑booka i wykorzystać jako lead magnet do budowania listy mailingowej (dostęp do samego nagrania też może być takim lead magnetem)
- Podzielić treść webinaru na kilka tematów i stworzyć serię maili edukacyjnych dla subskrybentów
A to oczywiście nie wszystko. Jestem pewien, że po dokładnym przeanalizowaniu twojego webinaru i stworzonych na jego potrzeby notatek będziesz w stanie wymyślić jeszcze więcej sposobów na ponowne wykorzystanie tego contentu.
Współprace
Działając w social mediach, docierasz głównie do osób, które już cię znają. To dobrze, bo możesz zacieśniać relacje z nimi, ale warto też wychodzić poza swoją bańkę i docierać do nowych odbiorców.
Można to osiągnąć dzięki reklamie płatnej, ale można też poszukać innych sposobów.
Jednym z nich jest networking i współpraca z innymi twórcami.
Rozejrzyj się, kto jeszcze działa w twojej niszy. Na przykład prowadzi biznes uzupełniający twoją ofertę.
Jesteś wedding planerką? Prawdopodobnie stworzysz niezły duet z fotografem ślubnym, dj-em albo florystką.
Jeśli ktoś z tych branż aktywnie działa online i ma zbudowane grono odbiorców, możesz zaprosić tę osobę do wspólnego live’a.
Taka rozmowa może pomóc wielu osobom planującym własne wesele, a przy okazji pozwoli ci zaistnieć w społeczności innego twórcy. A on pokaże się u ciebie. Wszyscy wygrywają!
Jak sprawdzić, czy twój content marketing działa?
Działania content marketingowe są pracochłonne – i mogą pochłonąć cię bez reszty. Możesz mieć wiele pomysłów na nowe treści i z radością dzielić się swoją wiedzą z odbiorcami.
Nie zapominaj jednak, żeby regularnie mierzyć efekty swoich działań. Bo tworzenie dla samego tworzenia niewiele wniesie do twojego biznesu. Musisz wiedzieć, czy to, co robisz, działa i przybliża cię do realizacji celu. Którym – jak mniemam – jest zarabianie na wiedzy. A nie tylko udostępnianie jej za darmo.
Jakie elementy należy wziąć pod uwagę, analizując skuteczność działań w zakresie marketingu treści?
- Analiza ruchu na stronie internetowej
- Zainteresowanie twoimi treściami audio i wideo (liczba odsłuchań odcinków podcastu, odtworzeń filmów na YouTubie i w social mediach)
- Wskaźniki zaangażowania odbiorców w social mediach (liczba polubień, komentarzy, udostępnień, kliknięć w linki)
- Współczynniki konwersji (zapisy na newsletter, pobrania darmowych materiałów, subskrypcje kanałów)
- Pozycjonowanie w wyszukiwarkach
- Reakcje na newsletter (odpowiedzi na twoje maile, opinie i recenzje użytkowników)
Jeśli zauważysz, że któreś treści wzbudzają większe zainteresowanie i zaangażowanie odbiorców – idź w tym kierunku. Twórz więcej na dany temat, rozważ tworzenie produktów płatnych wpisujących się w dany trend.
A jeśli coś nie „zażarło”? Na pewno się nie zniechęcaj. Zastanów się, co mogło nie podpasować odbiorcom: temat, forma, estetyka, timing? Uważność i testowanie to twoje najlepsze narzędzia do badania potrzeb i nastrojów odbiorców.
Więcej o mierzeniu efektów twoich działań marketingowych w artykule o strategii marketingowej dla małej firmy.
Podsumowanie
Content marketing to przyjaciel soloprzedsiębiorcy. Jeśli odpowiednio się za niego zabierzesz, odwdzięczy ci się bardzo przyzwoitymi efektami.
Zacznij od przeanalizowania zalet, a zwłaszcza wad tej formy promocji i dopasuj swoje zasoby tak, żeby skutecznie sobie poradzić z niedogodnościami.
Zaplanuj swoją pracę i wybierz kanały, które wykorzystasz w swojej strategii content marketingowej.
Do wyboru masz:
- blog
- podcast
- wideo
- social media
- newsletter
- produkty online
- recykling treści
- współprace
Na koniec pamiętaj, żeby mierzyć efekty swoich działań. A następnie dostosowywać do nich swoją strategię i ofertę.
Najlepsze książki o content marketingu
Zobacz też inne książki o content marketingu
Content marketing – więcej artykułów
- 4 największe błędy w content marketingu, czyli dlaczego nikt nie zwraca uwagi na twoje treści
- Recykling treści – jak ułatwić sobie content marketing i dotrzeć do nowych odbiorców (poradnik z przykładami)
- Jak tworzyć treści, które sprzedają? 17 praktycznych wskazówek dla małych firm
- O czym pisać na LinkedIn? 21 pomysłów na posty, które wzmocnią twój personal branding
- Jak zbudować listę mailingową, startując od zera
- Jak zrobić dobry content, czyli sprawdzone sposoby, żeby twoje treści marketingowe zwracały uwagę odbiorców
- Content marketing i SEO. Jak je połączyć, żeby mieć więcej klientów z wyszukiwarki Google