Byłem prelegentem na TEDx! Powiem ci, jak się tam dostałem i co zyskałem dzięki wystąpieniu

Właśnie wróciłem z konferencji TEDx Koszalin. W tym odcinku opowiem ci, czy trudno było się tam dostać, ile czasu zajęły mi przygotowania i czy było warto.

Jeżeli zastanawiasz się nad udziałem w takim wydarzeniu, to myślę, że to ci pomoże.

W jaki sposób dostałem się na TEDx jako prelegent i jaki temat wystąpienia wybrałem?

Mniej więcej rok temu nagrałem odcinek podcastu MWF z Kamilem Koziełem – ekspertem od robienia prezentacji. Kamil powiedział mi wtedy, że chyba nadszedł czas, żebym wystąpił na TEDx.

Zgodziłem się bez wahania, zwłaszcza że oznaczało to bezpośrednią współpracę z Kamilem.

Kamil poprosił mnie o zaproponowanie tematu wystąpienia. Wysłałem mu 3 propozycje:

W odpowiedzi usłyszałem od Kamila, że o ograniczeniach i życiu bez social mediów mógłby mówić każdy, a ja nie jestem w tej dziedzinie specjalnym ekspertem. Z kolei o byciu twórcą internetowym wiem wiele i tutaj mógłbym się wykazać.

Jakiś czas później doszło do mojego pierwszego spotkania online z Kamilem, które miało na celu przygotowanie mnie do wystąpienia.

Jak przygotowywałem się do wystąpienia na TEDxKoszalin?

Przygotowałem 3 bloki tematyczne, o których planowałem mówić. Kamil poprosił mnie o wypisanie 10 zagadnień, które będę poruszał, a następnie o opowiadanie o każdym z nich po 3 minuty, żeby stworzyć z tego w miarę spójną opowieść.

Później kilka razy poprawiałem kolejność wątków, dodawałem przykłady i znów wszystko przegadywałem.

Wydawało mi się, że ćwiczenie to ma na celu przybliżenie mnie do ostatecznej formy wystąpienia, choć miałem poczucie, że kręcę się w kółko i do niczego nie dochodzę. Kamil uspokajał mnie jednak, że ten proces doprowadzi mnie do celu.

Na koniec spotkania dostałem zadanie domowe. Miałem rozwinąć każde z wypisanych zagadnień i dodać podpunkty zawierające przykłady, badania i anegdoty.

Czas leciał, termin konferencji się zbliżał. A im było bliżej, tym bardziej musiałem zwiększyć tempo pracy.

Na drugim callu z Kamilem dowiedziałem się, że całą treść prezentacji trzeba było znów przerobić. Dodać luki informacyjne, semantyczne znaczniki zmiany itd., żeby ludzie byli ciekawi, co dalej. Poza tym musiałem ograniczyć liczbę statystyk i raportów na rzecz historyjek, które potwierdzają to, co wynika z raportów. Co więcej, miałem materiału na 40 minut, więc musiałem go skrócić o połowę.

W ostatnich dniach przed konferencją spałem kiepsko. Budziłem się o 4:30 i cały czas rozmyślałem o wystąpieniu.

48 godzin przed wystąpieniem miałem ostatnią próbę online z Kamilem. Podsumował, że jest dobrze i nie trzeba niczego zmieniać. Wprowadzałem więc tylko kosmetyczne poprawki.

24 godziny przed wystąpieniem przyjechałem do hotelu – niewyspany, wymęczony po spotkaniach i po długiej trasie. Przed lustrem w pokoju zacząłem w końcu ćwiczyć wystąpienie, bo wcześniej praktycznie czytałem z kartki.

Wieczorem w hotelu, gdzie byli prelegenci, spotkaliśmy się na kolacji. Po 22:00 Kamil stwierdził, że skoro już tu jesteśmy, to możemy jeszcze zrobić sobie próbę. Trwało to mniej więcej do wpół do pierwszej w nocy.

Moja nadzieja, że może choć trochę odeśpię, niestety zniknęła. Z drugiej strony, pewnie i tak miałbym problem z zaśnięciem, więc może i lepiej, że byłem wykończony.

Jak przebiegło moje wystąpienie na TEDxKoszalin?

W dniu konferencji po śniadaniu pojechałem do Filharmonii Koszalińskiej na próbę. Później poszedłem do hotelu na lunch, po czym wróciłem do filharmonii, przebrałem się i byłem w gotowości.

Kamil Kozieł mnie zapowiedział, wszedłem na scenę, stanąłem na czerwonej kropce i zacząłem mówić… tyle że nie było mnie słychać. Okazało się, że mój mikrofon nie działa. Na szczęście tylko przez parę sekund. Więc zacząłem jeszcze raz i poszło już OK.

Tu możesz zobaczyć, jak wyszło:

Aby używać odtwarzaczy multimedialnych, musisz wyrazić zgodę na użycie plików cookies usług odtwarzaczy
Ok, zgadzam się

Jakie są korzyści z udziału w TEDx jako prelegent?

18-minutowe wystąpienie to w moim przypadku, gdyby to zsumować, miesiąc solidnych przygotowań, kiedy nie robiłem prawie nic innego.

Pewnie realnie będę to w stanie podsumować dopiero za jakiś czas, ale z tego, co już mogę powiedzieć, to zdecydowanie było warto.

Przede wszystkim jest to niesamowite przeżycie. Na liście prelegentów byli: Krzysztof Czeczot, Maja Włoszczowska, Paulina Ihnatowicz, Piotr Zielonka, Paulina Wardęga, Urszula Zdanowicz, Mateusz Kusznierewicz, Igor Janke, Viktoria Umańska i Tomasz Słupski. Część z tych osób kojarzyłem, innych nie. Każda z nich jest inna, ale też każda z nich ma coś ciekawego do powiedzenia.

Dla mnie jako soloprzedsiębiorcy, w dodatku mieszkającego za granicą, dużą wartością było też wzięcie udziału w dużym, świetnie zorganizowanym projekcie. Tym bardziej, że na widowni pojawili się też słuchacze MWF – dzięki, że podchodziliście w przerwach, to było megamiłe!

Same konsultacje z Kamilem Koziełem miały dla mnie ogromną wartość.

Teoretycznie jest to też szansa na dotarcie do zupełnie nowych osób. Nie tylko tych, które są na sali albo oglądają streaming, ale też później, kiedy nagrania znajdą się na YT. Ale nawet gdyby nikt tych nagrań nie obejrzał, to i tak nie będę żałował, że poświęciłem ten czas.

3 rzeczy do zrobienia po wysłuchaniu tego podcastu

  1. Poszukaj konferencji, które pasują do profilu twojego biznesu, i wyślij swoje zgłoszenie na prelegenta.
  2. Zastanów się, o czym możesz opowiedzieć słuchaczom – najlepiej, żeby było to coś, w czym jesteś ekspertem.
  3. Jeśli twoja kandydatura zostanie przyjęta, potraktuj sprawę poważnie i sumiennie przygotuj się do wystąpienia.
Aby używać odtwarzaczy multimedialnych, musisz wyrazić zgodę na użycie plików cookies usług odtwarzaczy
Ok, zgadzam się
Na stronie zostały wykorzystane linki afiliacyjne. Jeżeli wejdziesz przez nie na stronę sprzedawcy i dokonasz zakupu, sprzedawca podzieli się ze mną częścią swojej marży (nie wpływa to na twoją cenę). Wymieniam wyłącznie te produkty i usługi, z których rzeczywiście korzystam i jestem z nich zadowolony.