Twój newsletter wieje nudą i nikt go nie czyta? Odpicuj go za pomocą 8 funkcji MailerLite, o których nie wszyscy wiedzą
Zastanawiasz się, co zrobić, żeby ludzie chętniej czytali twój newsletter i klikali w linki, które im wysyłasz?
Pewnie słyszałeś, że najlepszym sposobem jest tworzenie wartościowych treści i pisanie w taki sposób, żeby zainteresować odbiorcę. A konkretnie storytelling, czyli opowiadanie wciągających historii.
To prawda. Problem w tym, że niewiele osób umie pisać w taki sposób. Można się tego nauczyć, ale wymaga to dużo czasu i pracy. W tym odcinku chcę ci pokazać kilka innych sposobów, które są dużo prostsze i które możesz zastosować od zaraz.
Wszystkie te sposoby są dostępne w programie MailerLite, który jest bardzo popularny w Polsce i którego ja też używam. Niektóre funkcje, o których będę mówił, wymagają konta płatnego, ale tak się składa, że przynoszą one najlepsze efekty, kiedy masz trochę większą listę, powyżej 1000 osób. Wtedy i tak przekraczasz już darmowy limit i musisz przejść na płatny pakiet.
Oto 8 funkcji MailerLite’a, dzięki którym odbiorcy będą chętniej czytać twój newsletter. A także dwie funkcje, których lepiej nie dotykać.
Linki do osób i firm wymienionych
w tym odcinku podcastu
- Kurs dla podcasterów PodcastPro
- System do wysyłki newslettera MailerLite
- Zapis na newsletter Macieja Lewińskiego na temat Google Analytics – Pimp My Analytics
- Bio tygodnia: konto na Instagramie Pan Tabletka
Prezent dla słuchaczy
Polecana książka
3 rzeczy do zrobienia po wysłuchaniu tego podcastu
- Wybierz jedną z zaprezentowanych w odcinku funkcji – najlepiej taką, która jest najbardziej spójna z twoją działalnością – i zastosuj ją w następnym newsletterze.
- Przyjrzyj się statystykom po wysyłce i sprawdź, czy twoi odbiorcy zareagowali na nowy element maila.
- Przetestuj kolejną funkcję i sprawdź, co najlepiej działa.
Podcast w wersji wideo
Tych odcinków też warto posłuchać
Podcast do czytania
Z tego wpisu dowiesz się:
- Ciekawe możliwości MailerLite, które warto przetestować u siebie
- Dwie funkcje MailerLite, z których nie radzę korzystać
Ciekawe możliwości MailerLite, które warto przetestować u siebie
Dopasowanie treści do różnych odbiorców
Czasem jest tak, że chcę umieścić w mailu informację, która dotyczy tylko części odbiorców. Na przykład wysyłam newsletter i zapowiadam, że niedługo startuje sprzedaż nowej edycji mojego kursu PodcastPro.pl (co akurat jest prawdą, bo sprzedaż zacznie się 15 lutego 2021 r.).
Część odbiorców mojego newslettera kupiła już ten kurs wcześniej, część nie. Dzięki funkcji Dynamic content blocks mogę zrobić tak, że zachęta do zapisania się na kurs pojawi się w mailu tylko tym osobom, których nie ma w grupie klientów. A z kolei odbiorcom, którzy są w tej grupie, mogę wyświetlić podziękowanie za wcześniejszy zakup i zachętę do polecenia kursu znajomym.
Łatwe wstawianie GIF-ów i darmowych zdjęć
MailerLite ma wbudowany menedżer plików, gdzie zapisywane są wszystkie obrazki wykorzystywane w wiadomościach. Dzięki temu mogę do nich łatwo wrócić w razie potrzeby i dostęp do tych plików mają też inni członkowie mojego zespołu.
Ale jest jeszcze coś: menedżer plików jest połączony z bazą darmowych zdjęć Unsplash i z serwisem Giphy. Więc jeżeli chcę wstawić do maila GIF albo inny obrazek, mam wszystko pod ręką, nie muszę się przełączać między kartami przeglądarki, zapisywać plików na swoim dysku itd.Zdjęcia i GIF-y pomagają urozmaicić i ożywić treść maila. Świetnie wykorzystuje to w swoim newsletterze np. Maciej Lewiński – zerknij tutaj.
Wideo w treści maila
Spece od e‑mail marketingu przekonują, że umieszczanie wideo w treści wiadomości może zwiększyć ich otwieralność o 20%, a wskaźnik klikalności nawet trzykrotnie. Oczywiście nie da się wstawić do maila np. 15-minutowego filmu, ale w MailerLite jest specjalna funkcja, która pozwala to w pewien sposób obejść.
Kiedy wstawiasz tam link np. do YouTube’a, MailerLite generuje z niego GIF pokazujący kilka losowych kadrów z nałożoną strzałką, więc od razu widać, że jest to wideo. Kiedy odbiorca maila kliknie taki ruchomy obrazek, pełne wideo otwiera się w nowym oknie przeglądarki.
Licznik czasu
Jeśli zdarzyło ci się brać udział w promocji ograniczonej czasowo, pewnie wiesz, o co chodzi. Sprzedaż kursów online też często odbywa się w formie kampanii, które mają określony początek i koniec. Ja wykorzystuję licznik czasu podczas kolejnych edycji kursu PodcastPro.pl.
Zegar odliczający czas do końca kampanii pomaga zmobilizować odbiorców, żeby nie odkładali decyzji o zakupie w nieskończoność.
Szybkie ankiety
Kolejna ciekawa funkcja MailerLite’a to ankieta w treści maila. Sprawdza się doskonale, jeżeli chcesz szybko zbadać preferencje swoich subskrybentów.
Czasem potrzebujemy zadać odbiorcom proste pytanie z odpowiedzią tak/nie, zapytać, jak oceniają nasz produkt w skali 1-5, albo pokazać im kilka wersji okładki książki i zapytać, która najbardziej im się podoba.
Można oczywiście użyć do tego kwestionariusza Google, ale to wymaga przeklikiwania się na osobną stronę. W MailerLite można stworzyć ładnie wyglądającą ankietę z elementami graficznymi, która jest umieszczona bezpośrednio w treści maila.
Dostawa dopasowana do strefy czasowej
Jeśli twój newsletter subskrybują osoby z różnych części świata, to ta funkcja na pewno jest warta rozważenia. Planując wysyłkę mailingu, możesz ustawić ją tak, żeby wszyscy odbiorcy dostali wiadomość od ciebie np. o 8:00 rano swojego czasu.
Automatyczny newsletter z nowymi wpisami z bloga
Twoi odbiorcy mogą dostawać powiadomienie mailowe za każdym razem, gdy na twoim blogu pojawi się nowy wpis – i to bez twojego udziału, w pełni automatycznie!
Wystarczy, że jeden raz ustawisz kampanię RSS to email, wprowadzisz adres swojej strony i wybierzesz częstotliwość, z jaką maile mają być wysyłane do subskrybentów. Może to być codziennie, w wybranym dniu tygodnia albo miesiąca. W zadanym momencie system sprawdza, czy od ostatniego razu na stronie pojawiło się coś nowego i jeżeli tak – wysyła mail.
Ja używam funkcji RSS to email, żeby wysyłać miesięczne podsumowanie z nowościami na stronie MWF.
Rozbudowane testy A/B
Ta funkcja jest stworzona do tego, żeby twoje mailingi były bardziej skuteczne. Umożliwia przeprowadzanie testów A/B – po nagłówku maila, nazwie nadawcy czy treści wiadomości – dzięki czemu możesz sprawdzać, na którą z dwóch wersji odbiorcy reagują lepiej, tzn. częściej ją otwierają lub klikają linki zawarte w wiadomości.
Jak to działa? Załóżmy, że chcę porównać dwie wersje tematu maila. Zanim wyślę newsletter, wymyślam dwa tematy, np. wersja A – bardziej dosłowna: „Jak tworzyć ciekawe treści” i wersja B – bardziej odjechana: „Czego nie nauczyli Cię na lekcji polskiego”.
O ustawionej godzinie system wysyła wersję A do losowo wybranych np. 10% moich odbiorców i wersję B do kolejnych 10%. Po określonym czasie, np. po 2 godzinach, pozostałe 80% subskrybentów dostaje mail z nagłówkiem, który wygrał, czyli miał więcej otwarć lub kliknięć. Wszystkie te parametry, czyli wielkość grup testowych, czas na rozstrzygnięcie i kryterium oceny (otwarcia lub kliknięcia) możesz ustawić według własnego uznania.
Dwie funkcje MailerLite, z których nie radze korzystać
Auto resend
W teorii ta funkcja jest bardzo przydatna. Działa ona w ten sposób, że jeżeli ktoś nie otworzy twojego maila, to po określonym czasie dostanie go ponownie, np. ze zmienionym tematem.
Mogło być przecież tak, że w poniedziałek twój odbiorca był zbyt zajęty, żeby przeczytać wiadomość od ciebie, i od razu o niej zapomniał, ale za to może w środę znajdzie więcej czasu, więc warto mu się przypomnieć.
Problem polega na tym, że ta powtórna wysyłka nie działa do końca tak, jak powinna. Platformy mailingowe z różnych powodów nie rejestrują wszystkich otwarć maili i może się zdarzyć, że niektórzy odbiorcy dostaną w środę tę samą wiadomość, którą przeczytali już w poniedziałek.
Clean up inactive
Ta funkcja ma za zadanie ułatwić ci czyszczenie listy mailingowej. Automatycznie filtruje ona osoby, które są na twojej liście od co najmniej pół roku i w ciągu ostatnich 6 miesięcy nie otworzyły ani nie kliknęły żadnego linku w mailach od ciebie. Wystarczy jedno kliknięcie i usuwasz z listy takie martwe dusze.
Niestety, w ten sposób możesz usunąć również niektórych aktywnych subskrybentów. Dlatego zamiast korzystać z automatycznej funkcji Clean up inactive proponuję usuwać subskrybentów zgodnie z prostą procedurą, o której mówiłem w odcinku o tym, jak czyścić listę mailingową.